DRUK CYFROWY NIE JEST EKOLOGICZNY – KOLEJNE ŹRÓDŁO PLASTIKOWYCH ODPADÓW

Wprawdzie nie istnieje obecnie ekologiczna klasyfikacja przedsiębiorstw poligraficznych, ani żadna jednostka certyfikująca, która by tą klasyfikację układała, ale negatywny wpływ druku cyfrowego na środowisko naturalne jest znany od dawna. Tak jak od dawna wiadomo jak tego wpływu uniknąć. Ponieważ od lat mamy tego świadomość, dziś możemy śmiało nazwać się jedyną ekologiczną, (arkuszową) drukarnią cyfrową w Polsce. To znaczy że jako jedyni nie obciążamy przyrody setkami kilogramów plastiku wprasowywanego w papier w postaci toneru, a także dziesiątkami kilogramów metalowo-plastikowego złomu zużytych części eksploatacyjnych drukarek. Oznacza to też że zlecając usługę nam, nie zostaniesz zmuszony do uczestnictwa w procederze zaśmiecania środowiska. A ma on niebagatelne znaczenie ze względu na swoją skalę. W 2019 r. na świecie było to ponad 1,5 biliona wydrukowanych stron, co oznacza pokrycie papieru prawie 50 000 ton plastiku. Wszystko to z czasem trafia na wysypiska, rozpada się, powstają urywki, kawałeczki, okruszki, które w jakimś procencie trafiają do naszego łańcucha pokarmowego. Jednak najgorszym rodzajem odpadów generowanych przez druk cyfrowy jest tzw. zużyty toner, czyli pozostałości w postaci plastikowo – metalowego pyłu. Jedynym skutecznym sposobem ich utylizacji jest trwała konsolidacja, np: w fundamentach budowlanych, ale nie łudźmy się że stosuje się to powszechnie. Praktycznie cała światowa pula tego odpadu trafia na wysypiska, gdzie rozwiewa go wiatr. Wprawdzie problem ten został rozwiązany przez niektórych producentów sprzętu za pomocą zamknięcia obiegu toneru wew. maszyny, ale nie jest to standardem na rynku druku cyfrowego, a raczej ekstrawagancją. Innym, dużym i wciąż bagatelizowanym problemem, jest ksenobiotyczna toksyczność wydruków tonerowych. Nikt, a już na pewno nie producenci sprzętu, nie nagłaśnia, że fizyczny kontakt z powierzchnią pokrytą tonerem zakłóca gospodarkę hormonalną człowieka. Otóż hormonopodobne modyfikatory plastików przenikają do naszych organizmów transdermalnie (przez skórę) cały czas. Uczciwie należy jednak przyznać, że druk cyfrowy nie jest pod tym względem najgorszy. Typowy paragon kasowy ze standardowej drukarki termicznej jest dziesiątki razy toksyczniejszy. Poza przekazywaniem środowisku naturalnemu niewyobrażalnych ilości plastikowych arkuszy współczesny druk cyfrowy wydala tonami zużyte podzespoły, trudne do recyclingu, bo obfitujące w skomplikowane moduły metalowe, zintegrowane z różnego typu tworzywami. Na przykład w niskonakładowej maszynie kolorowej tzw. „kit”, czyli zestaw elementów eksploatacyjnych, rutynowo wymienianych po przedrukowaniu ok. 100 kartonów papieru, może w sumie nagromadzić nawet kilkanaście kilogramów części. Osobnym problemem jest narażenie personelu drukarni na zwiększone stężenie rakotwórczego benzenu i ozonu emitowanego przez prasy drukarskie w pomieszczeniach bez klimatyzacji. A przecież nie musi tak być. Wystarczy wybrać technologię bezpieczniejszą dla przyrody. I to właśnie zdecydowaliśmy się zrobić w naszej firmie.

ATRAMENT, CZYLI FARBY WODNE W DRUKARNI CONSTANS – PRZYSZŁOŚĆ DRUKU CYFROWEGO

Drukarnia Constans powstała w 1995 r. i jest jedną z najdłużej działających na rynku trójmiejskim. Przez te wszystkie lata, aż do dziś pozostała firmą rodzinną, z czego jesteśmy dumni. Fakt ten cenią sobie też nasi klienci bo doświadczają korzyści płynących z solidności w pracy – dbałości o dobre imię. Przez większą część historii naszej firmy zajmowaliśmy się głównie drukiem akcydensowym. Z czasem, rosnąca znajomość technologii cyfrowych skierowała naszą uwagę w stronę druku atramentowego, który zdecydowanie lepiej zaspokaja potrzeby rynku niż najpopularniejsza obecnie technika suchego toneru. Obecnie druk atramentowy ma w świecie poligraficznym ugruntowaną pozycję w segmencie wysokich nakładów – druku rolowego, coldsetowego. Mimo że już dziś konkuruje z produkcją offsetową, szczególnie tam gdzie nakłady przekraczają żywotność matryc drukowych, to wciąż nie może stać się alternatywą dla arkuszowego druku nisko i średnionakładowego. Chociaż wielokrotnie próbowano wprowadzić na rynek konstrukcje wykorzystujące technologię atramentową, to dotąd nie przyjęła się ona w segmencie usług poligraficznych. Wszystkie drukarnie w Polsce i nie tylko, niskie nakłady obsługują maszynami cyfrowymi w technologii elektrofotograficznej a średnie i wysokie offsetowymi. A przecież od mniej więcej 2015 roku można to zrobić inaczej: prościej, lepiej i taniej; jednym słowem – atramentowo.

TECHNOLOGIA ATRAMENTOWA – 10 RAZY TAŃSZY DRUK CYFROWY

Nie tylko my wierzymy w wielki, wciąż niewykorzystany potencjał tej technologii. Według przewidywań firmy EPSON przejmie ona w nieodległym czasie połowę światowych nakładów druku cyfrowego. Technika atramentowa pod wieloma względami przewyższa możliwości tradycyjnego druku cyfrowego o czym piszemy na stronie głównej. Unikalna konfiguracja urządzeń drukujących i technologii atramentowych umożliwia nam obsługę rozmaitych podłoży i daje możliwość uzyskania dowolnego efektu estetycznego, – błysk lub mat – niezależnie od rodzaju stosowanego papieru. Ale przede wszystkim skutkuje redukcją kosztu druku kolorowego zrównując go prawie z kosztem druku mono na wysokonakładowych, arkuszowych maszynach tonerowych. Atrament CMY przy ok. 2 razy wyższej wydajności z 1 kg, może być (zależnie od typu), nawet ponad 3 razy tańszy od toneru. Dodatkowo fakt niewystępowania w tej technologii praktycznie żadnych dodatkowych kosztów eksploatacyjnych, zbliża jej ekonomiczność do druku offsetowego. Daje to naszej firmie nieosiągalne dla innych drukarni cyfrowych możliwości; oferowanie niskich cen niezależnie od nakładu.  Oznacza to że w naszej drukarni kolorowy druk cyfrowy kosztuje praktycznie tyle samo co czarno-biały w najtańszych drukarniach cyfrowych w Polsce. Ale na tym nie kończy się przewaga ekonomiczna technol. atramentowej. Ze względu na wysoki koszt przygotowania druku offsetowego, możemy wykonać za jego cenę, nie tylko ok. 250 str. A4, jak pozostałe firmy w kraju ale nawet 1000 arkuszy. Jeśli więc regularnie zlecasz nakłady poniżej 10 000 egzempl. (przeliczając na form. A4) prawdopodobnie obsłużymy je najtaniej w Polsce. A po wydrukowaniu, nasza introligatornia zamieni je w gotowy produkt.